wtorek, 9 października 2018

YAYOI KUSAMA - WSPÓŁCZESNA ALICJA W KRAINIE CZARÓW

Wystawa "Nowy Japonizm" na Jesiennym Festiwalu Sztuk Japońskich Bunkasai w Warszawie, a tam niewykorzystany potencjał wydarzenia - nieśmiała prezentacja sylwetki wybitnej japońskiej artystki Yayoi Kusama, która pomimo sędziwego wieku 89 lat, nadal zachwyca i szokuje. 

Yayoi Kusama pokochała swojego życiowego prześladowcę - kropkę, raczej wiele kropek i uczyniła z nich użytek, a swą twórczość nazwała sztuką obsesyjną. Już w dzieciństwie rozpoznano u niej zaburzenia psychiczne. Będąc dzieckiem zaczęła przeżywać wizualne  i słuchowe halucynacje czy omamy. Towarzyszyły jej na co dzień i okazały się bardzo inspirujące, więc śmiało wykorzystała je do swej pracy twórczej. Nigdy nie chciała ich leczyć, wykorzystała je, a dzieła swe zainspirowane omamami tworzyła w sposób automatyczny i szczery. Twierdziła, że malując w nieskończoność spontaniczne kropki, zatracała się w nich i zapominała o swoich codziennych problemach oraz niepokojach. W końcu sama rzekła: "Kropki są wspaniałe", "Ziemia jest tylko kropką we Wszechświecie."

Pierwszą urzeczywistnioną halucynacją była dynia, która jak sama twierdziła zaczęła do niej przemawiać. Podążając za swą wizją artystyczną stworzyła mnóstwo kropkowanych dzieł od prostych prac malarskich po skomplikowane instalacje z udziałem luster. Rysowanie powtarzających się wzorów pomogło jej zatrzeć prześladujące ją natręctwa  myśli, a sztuka stała się formą terapii. Jej kropki zaczęły pojawiać się wszędzie, na sukienkach Louisa Vuitton, garniturze George'a Clooneya, autobusach w jej rodzonym mieście. 

Yayoi Kusama przeszła w swoim życiu wiele przeciwności losu, ale pomimo tego z uporem parła do przodu zaprzyjaźniając się z wpływowymi artystami takimi jak Mark Rothko czy Andy Warhol, który z czasem sam zaczął naśladować jej prace. "Polka dots" szybko stały się rozpoznawalne na całym świecie, a Yayoi stała się sławna i jednoznacznie kojarzona z kropkami. W 2008 r. najdroższa jej praca została sprzedana za 5,1 mln dolarów. Jej prace zostały wielokrotnie nagrodzone, także Praemium Imperiele, nazywanym Noblem w dziedzinie sztuki.

To jeszcze nie koniec jej działań, zapowiedziała, że jeszcze stworzy coś niezwykłego. Codziennie od 9.00 do 18.00 pracuje poruszając się na wózku inwalidzkim. Uprawia twórczość artystyczną z udziałem kropek odpowiedzialnych za szum w jej głowie. Uwalnia swój umysł przepełniony obrazami za pomocą sztuki i buduje, jak twierdzi coś w rodzaju społeczeństwa, które sobie wyobraziła. Zapowiedziała, że będzie malować kropki do końca życia, bez znaczenia gdzie, w szpitalu czy w dowolnym miejscu o ograniczonej przestrzeni.
















Źródło: Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz