niedziela, 7 października 2018

WARSAW HOME 2018 - MOŻEMY BYĆ DUMNI !

Dobiegł końca ostatni dzień targów Warsaw Home, a więc jest to dzień podsumowań. Dowiedziałam się od wystawców, że zwiedzający często obnosząc się dumą wypowiadali: „po Mediolanie nic nas już nie zaskoczy”. Otóż Moi Mili, nieprawda, znam tegoroczne Salone del Mobile, znam zeszłoroczną edycję Warsaw Home i przyznam, że w tym roku zostałam wręcz oszołomiona Warsaw Home 2018. Proszę zauważyć, że jest to dopiero III edycja tego wydarzenia. I jestem niezmiernie zdumiona widząc takie stoisko, u nas w Polsce, jak Manufaktura Wirchomski reprezentowana przez bardzo skromnego ale pracowitego człowieka Krzysztofa Wirchomskiego. To tutaj powstają produkty o najwyższym kunszcie wykonania.
Tu każdy detal, dosłownie każdy, został w mistrzowski sposób dopracowany, bo na rynku premium detal zaczyna odgrywać największą rolę. Wystarczy otworzyć taki kredens, ile tam się dzieje: wykończenia gzymsów, cokołów, zawiasy, uchwyty, mechanizmy, podcięcia, tych detali w jednym przedmiocie cały ogrom, wszystko wykonane z największą starannością, istne arcydzieło.
My, jako Polacy naprawdę mamy warunki i ogromny potencjał, by odnieść sukces w świecie i sprawić, by w niedługim czasie świat uczył się od nas. Zauważmy, że Polska jest jednym z mniej zamożnych europejskich krajów i dysponuje proporcjonalnie skromniejszym budżetem na realizację środków na rynku luksusowych dóbr. To, że takie wspaniałe rzeczy powstają jest oczywiście zasługą klientów, bo powstają przy ścisłej ich współpracy z wykonawcą, a każda złotówka jest wydana w sposób przemyślany, a im większa ich ilość, tym wyższe wymagania. Inwestor staje się coraz bardziej świadomym klientem, zanim podejmie ostateczną decyzję o zakupie, porównuje wiele ofert i dokładnie bada rynek. Zauważalny jest wyraźny rozwój rynku premium. Polacy coraz śmielej, ale i rozsądniej inwestują w design.
Jeszcze jedna piękna obserwacja podczas tegorocznych targów. Wszystkie stoiska zostały przygotowane z największą starannością i nie umiałabym skrytykować ani jednego. Poza dbałością o formę prezentacji wystawianych towarów zaczęto też zwracać uwagę na nastrój, bo przecież nastrojem pozyskuje się klienta. I o to chodzi.



















Poniżej przedstawiam Wam prezentację innych wybranych kuchni. Czyż nie jest to najwyższy światowy poziom? Oceńcie, proszę. Ja jestem zdumiona.
Pierwsza z nich została przygotowana dla uczczenia 50-lecia firmy Rust. 50 lat temu Ernest Rust powołał do życia firmę produkującą meble na wymiar dla najbardziej wymagających klientów. Celem jego marzeń było tworzenie mebli tak wysokiej jakości, by starczyły na wiele pokoleń. I choć nie ma go wśród żywych, to marzenia są stale realizowane.
Druga z nich należy do Atlas Kuchnie z Grupy Black Red White. Brawo!















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz